Sprecyzuję. W mojej warstwie społecznej: rodzina techniczna inteligencja pracująca, a u mnie najpierw warstwa uczniów liceum, potem studentów politechniki, a potem, jak określali komuniści: ,,inteligencji pracującej". Moi znajomi w większości są podobnego pokroju. Jest ich w porywach kilkuset, a na przestrzeni lat trochę więcej.

Dołączył: 2013-02-12 Miasto: Warszawa Liczba postów: 143 13 stycznia 2018, 21:39 Mam pewien problem i już zupełnie nie wiem co o tym myśleć. Jestem w związku 5 lat, w tym 2 lata po ślubie. Ja mam 35 lat on 42. Od roku w ogóle nie uprawiamy seksu z mężem, śpimy w osobnych pokojach, nigdy się nie przytulamy ani nie całujemy. Nie ma między nami żadnej chemii, zupełnie nic. Zaczęło się psuć zaraz po ślubie, jak zamieszkaliśmy razem. Dochodziło do tego że jak chciałam coś zainicjować, albo chociażby się przytulić, to mnie odpychał, odtrącał. Po wielu przepłakanych dniach, nocach, miesiącach poddałam się i przestałam się zbliżać do niego. Jemu ta sytuacja najwyraźniej pasuje i nie próbuje tego zmienić. Dodam że przed ślubem nie mieszkaliśmy ze sobą i nie miałam powodów do narzekań. Nie mamy dzieci, mieszkamy sami w mieszkaniu, on ma lekką pracę umysłową od 7 do 15. Nie wiem już co mam zrobić, czy brać rozwód czy czekać na cud? Jakieś potrzeby przecież mam a żyje w celibacie w tym wieku i może chciałabym jeszcze mieć dziecko? Co o tym myślicie? ZuzaG. 13 stycznia 2018, 21:49 Rozmawiacie ze sobą na ten temat? Dołączył: 2017-09-05 Miasto: Liczba postów: 9890 13 stycznia 2018, 22:04 A co mamy myśleć jak niczego w tej sprawie nie wiemy. Dwa z Twojego pamiętnika wynika, że nie dawno ważyłaś 106 kg, a wcześniej owszem miss nie byłaś, ale ważyłaś jednak dużo mniej, może Twój wygląd ma istotne znaczenie dla faceta. Wybacz, ale 106 kg to było o jakieś 45-50 kg za dużo, czyli kosmos. Schudnij powiedzmy do 65 na początek i wtedy daj facetowi trochę czasu, żeby zobaczyć czy o to chodziło. Zresztą pytanie czy już mu nie zbrzydłaś na dobre i odchudzaniu w ogóle coś pomoże. Jest wiele kobiet, które niedługo po ciąży wyglądają atrakcyjnie, a Ty wybacz, ale nie urodziłaś jeszcze dziecka, a tak się zapuściłaś. Ja jako facet byłabym rozczarowana. Dołączył: 2008-03-29 Miasto: Australia Liczba postów: 9688 13 stycznia 2018, 22:19 Mysle, ze to nie jest normalna sytuacja. Co na to Twoj maz chociażby w kwesti planowania rodziny? Dołączył: 2018-01-12 Miasto: London Liczba postów: 41 13 stycznia 2018, 22:57 Koniecznie musisz z nim porozmawiać. Facet w jego wieku potrzebuje seksu. Jeśli go nie inicjuje, to coś jest nie tak...bardzo nie tak. Dołączył: 2010-08-06 Miasto: Warszawa Liczba postów: 2961 13 stycznia 2018, 23:06 a kochasz go w ogole?? on Ci mowi ze cie kocha ?? bo ja sobie troche nie wyobrazam ze sie kogos kocha i przez rok czasu zero kontaktu fizycznego, albo kochanka, albo nie pociagasz go juz fizycznie (byc moze przez nadwage byc moze cos innego) ale normalne to to nie jest, przykro mi ale ciezko mi uwierzyc ze jeszcze uratujecie to malzenstwo, bez szczerej rozmowy nic sie nie zmieni Dołączył: 2007-09-10 Miasto: To Tu To Tam Liczba postów: 8162 13 stycznia 2018, 23:06 moze ma jakis problem?moze kogos ma?a moze jwst ukrytym tak gdybac, ale musicie porozmawiać i musisz go przyszpilić, żeby w koncu powoedzial ocb. Nie rozumiem w ogole spania w oddzielnych pokojach, chyba ze jest się chorym. od kiedy spicie oddzielnie i... dlaczego? Dołączył: 2012-08-26 Miasto: Liczba postów: 28755 13 stycznia 2018, 23:12 zdradza Cie Leadrisa 13 stycznia 2018, 23:14 Moze jednak jest tak jak pisze Marisca. Przestałaś go pociągać przez swoją tusze. Spróbuj schudnąć może mu się odwidzi. Chociaż jakby tak było to i tak bym spakowała się i wyniosła. Nie powinno kochać się tylko ciała. 13 stycznia 2018, 23:17 Może go nie pociągasz? Żyje z Tobą, a zaspokaja go ktoś inny, więc nie chce seksu z Tobą. Radzę zapytać męża, czemu nie uprawiacie seksu, my możemy się tylko domyślać.

W naszym małżeństwie od jakichś dwóch lat nie dzieje się najlepiej.Próbowałam już chyba wszystkiego ale jak wiadomo naprawą muszą być zainteresowane obydwie strony.Mój mąż nie jest.Sam to przyznaje-mówi:zmieniłem się i koniec rozmowy. Seksu nie bylo między nami od jakiegoś roku.Niewiem czy on kogoś ma i chyba
Brak seksu w związku to bardzo złożony temat. Niektóre pary świadomie decydują się na rezygnację z fizycznej bliskości, tworząc tak zwane białe małżeństwa (małżeństwo bez współżycia). Co jednak, jeśli brak współżycia wynika z problemów psychologicznych lub fizjologicznych? Czym jest niechęć seksualna? Czy krótkotrwałe okresy bez seksu powinny nas martwić? Podpowiadamy. Jak radzić sobie z brakiem seksu w związku? Brak seksu w związku to problem, który dotyka bardzo dużą ilość par, szczególnie tych z długotrwałym stażem. Na początku relacji, kiedy dwie osoby dopiero się poznają, może im się wydawać, że poziom pociągu seksualnego i namiętności nigdy się nie zmniejszą. Niestety, poszczególne etapy związku rządzą się swoimi prawami. Kiedy pierwsze emocje opadają, pociąg seksualny też może się zmniejszyć, szczególnie, jeśli zaczynają spędzać ze sobą bardzo dużo czasu (na przykład decydując się na wspólne mieszkanie). Czy to oznacza, że po jakimś czasie w małżeństwie czy związku powinno zabraknąć seksu? Nie. Zbliżenia fizyczne są bardzo ważne przy budowania bliskiej relacji z drugą osobą. Po jakimś czasie nie będziecie pewnie lądować w łóżku tak często, jak na samym początku. Jednak, jeśli nie zdecydujecie się na “biały związek”, seks powinien być ważnym elementem waszego życia, i powinniście starać się regularnie znajdować na niego czas. Co w takim razie robić, jeśli po jakimś czasie w małżeństwie przestanie dochodzić do zbliżeń (gdy mamy małżeństwo bez współżycia)? Pierwszą rzeczą powinna być szczera rozmowa, podczas której znajdziecie przyczynę braku kontaktów fizycznych. Zazwyczaj wystarczy, że ty i osoba, z którą jesteś w związku, aktywnie zaangażujecie się w temat. Romantyczna kolacja, szybki weekendowy wypad, czas w domu tylko dla siebie: to tylko przykłady zachowań, które mogą pomóc wam poczuć się bezpiecznie w sferze seksu i na nowo wzniecić między sobą ogień. Niestety, brak współżycia może wynikać też z wielu różnych czynników związanych z zaburzeniami psychologicznymi lub fizjologicznymi. Wtedy niezbędna będzie wizyta u specjalisty. Czym jest niechęć seksualna? Niechęć seksualna (nazywana inaczej awersją seksualną) to stan, w którym dana osoba nie odczuwa przyjemności podczas zbliżeń fizycznych, a na samą myśl o seksie ma uczucia takie jak lęk, strach, złość, wstręt czy niechęć. Osoby, które dotknął ten syndrom, unikają jakichkolwiek zbliżeń fizycznych, a czasem nie są w stanie nawet o nich fantazjować i myśleć. Niechęć seksualna najczęściej powstaje na skutek przebytych traum, niezadowolenia z życia seksualnego w poprzednich relacjach, a także poczucia braku akceptacji ze strony drugiej osoby. Niestety, stan ten występuje najczęściej u kobiet, i może być też związany z bardzo rygorystycznym wychowaniem, fanatyzmem religijnym, czy naciskami społecznymi i jest częstym powodem braku seksu w związkach. \ Najlepszym sposobem na przepracowanie w sobie niechęci seksualnej jest wizyta u specjalisty. Doświadczony seksuolog lub psychoterapeuta będzie wiedział, jakie powinniście podjąć kroki, aby znów poczuć się bezpiecznie podczas fizycznych zbliżeń. Jeśli nie ma seksu w związku, to powinno to was martwić? W większości długotrwałych związków nadchodzą momenty, w których aktywność seksualna spada. Dzieje się tak przede wszystkim, kiedy do życia wkradają się problemy codzienności, takie jak zmęczenie, stres, czy nuda. Trudne sytuacje, na które natrafiamy w życiu prywatnym i zawodowym mogą powodować obniżenie libido u jednego lub obojga partnerów. Jeśli okresy zaniku aktywności seksualnej są krótkotrwałe i zdarzają się raz na jakiś czas, nie powinnaś się nimi martwić. Jeśli jednak czujesz, że brak fizycznych zbliżeń jest dla ciebie dużym problemem, a okresy bez seksu się przedłużają, spróbuj porozmawiać o tym szczerze ze swoim partnerem. Ważne, abyście razem znaleźli przyczynę takiego stanu rzeczy i podjęli kroki, aby odbudować w sobie potrzebę namiętności. Spełnienie seksualne jest bardzo ważnym elementem naszego życia, a jego brak może wywoływać w nas uczucie frustracji. Pamiętaj, żeby w przypadku jakichkolwiek problemów w sferze seksu, jak najszybciej skonfrontować temat ze swoją drugą połówką. Odkładanie rozmowy na później sprawi, że coraz trudniej będzie ci się otworzyć. Kiedy w związku może brakować seksu? Małżeństwo bez współżycia - jakie są tego najczęstsze powodu? Zobacz także: 1. Przewlekły stres i przemęczenie Niestety, nawet jeżeli w samej relacji wszystko jest ok, duża ilość pracy, stresu czy nieprzyjemnych sytuacji poza sferą prywatną, prawdopodobnie odbije się na twoim życiu seksualnym. Przemęczenie, zarówno fizyczne, jak i psychiczne, jest jednym z najczęstszych powodów spadku libido. Zazwyczaj prowadzi to do przerw w fizycznej bliskości. Pamiętaj, że jeżeli tego typu sytuacje nie zdarzają się zbyt często u ciebie lub u partnera najlepiej, żebyście dali sobie trochę czasu na odpoczynek i załatwienie spraw, które dzieją się poza związkiem. Jeśli któreś z was nie radzi sobie ze stresem, nie bójcie się wizyty u specjalisty. 2. Zdrada i kłamstwo w związku Jeśli któraś ze stron w związku w przeszłości dopuściło się zdrady, druga osoba może odczuwać strach lub niechęć do zbliżeń fizycznych. Dzieje się tak przede wszystkim w sytuacjach, w których temat został “zamieciony pod dywan”, a jedna z osób nie poradziła sobie z odbudowaniem zaufania do partnera. Tego typu nieprzepracowane emocje mogą powodować podświadomy strach przed bliskością. Często najlepszym wyjściem z tego typu sytuacji jest wizyta u specjalisty, najlepiej w formie terapii małżeńskiej. 3. Strach przed zajściem w ciążę Czasem zdarza się, że któraś ze stron odczuwa głęboki strach przed zajściem w ciążę. Może być to związane z wydarzeniami z przeszłości, lub niechęcią do wizji macierzyństwa. W takiej sytuacji najważniejszym jest, aby szczerze porozmawiać o tym ze swoją drugą połówką, i wytłumaczyć jej, z czego bierze się niechęć do fizycznych zbliżeń; a następnie udać się na wizytę do seksuologa, który pomoże przepracować lęk. 4. Obojętność w związku Stabilny związek nie jest rzeczą, która sama będzie o siebie dbać. Jeśli relacja ma działać, obie osoby muszą aktywnie się w nią angażować, pogłębiać więź i nawzajem się wspierać. Ta sama zasada dotyczy życia seksualnego. Niestety, jeśli do relacji wkrada się obojętność, a któryś z partnerów nie wykazuje zainteresowania, ten stan rzeczy może przełożyć się też na brak chęci kontaktu fizycznego i współżycia. Jest to znak, że nad związkiem trzeba mocno popracować, ponieważ obojętność i brak kontaktów fizycznych to bardzo szybka droga, aby się od siebie oddalić. 5. Traumatyczne wydarzenia z przeszłości Czasem zdarza się, że osoby, które w przeszłości doświadczyły traumatycznych przeżyć związanych z seksualnością lub bliskością z drugą osobą, nie są w stanie poradzić sobie samodzielnie z blokadą przed współżyciem. W takim wypadku niezbędna będzie wizyta u specjalisty, który wdroży odpowiednią terapię. -- W na co dzień informujemy was o trendach, stylu życia, rozrywce. Jednak w tym trudnym czasie część redakcji pracuje nad treściami skupionymi wokół sytuacji w Ukrainie. TUTAJ dowiecie się, jak pomagać, sprawdzicie, gdzie trwają zbiórki i przeczytacie, co zrobić, żeby zachować równowagę psychiczną w tych trudnych okolicznościach.
Nie jestem zdegustowaną żoną a w łóżku nie mam żadnych problemów.Na (brak)Seks (u)w małżeństwie zajrzałam,bo zostałam tu zaproszona.Piszę,aby pomagać-nie znajdziesz ani jednego mojego postu z lamentami czy błaganiem o pomoc.Jestem kobietą spełnioną i szczęśliwą.Nie sądzę,aby ktoś z forumowiczów podpisał się
Strona 1 z 1 [ Posty: 14 ] Małżeństwo katolickie a seksualność Autor Wiadomość Dołączył(a): Cz cze 23, 2016 22:28Posty: 1 Małżeństwo katolickie a seksualność Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus, Zdecydowałem (po rozmowie z żoną) iż spróbujemy poszukać pomocy w problemie, który Nas dręczy na rzeczowym, katolickim portalu. Aby lepiej naświetlić sprawę pokrótce Nas przedstawię, jesteśmy 8 lat po ślubie, mamy dwójkę dzieci, żona lat 36, ja 31. Problem, jak łatwo się domyślić, tkwi w w sferze intymnej. Otóż zwyczajnie nie jesteśmy w stanie "dograć" się. Gehenna zaczęła się w zasadzie tuz po urodzeniu pierwszego dziecka, a po drugim to już w ogóle... Żona nie chce trzeciego dziecka w związku z tym odmawia zbliżeń w płodnej fazie cyklu (korzystamy z metod naturalnych, żadne zabezpieczenia, antykoncepcja Nas nie interesują) argumentując to własnie lękiem przed ciążą. W takiej sytuacji Kościół zaleca współżycie w fazie niepłodnej... i tu pies pogrzebany, gdyż żona w fazie niepłodnej nawet nie chce słyszeć o jakiejkolwiek czułości "Nie chce i koniec" "nie zmuszę się" "nie i już" ... to najczęstsze co słyszę gdy próbuję cokolwiek zainicjować, sprawa doszła do takiego poziomu, że w zasadzie jakiekolwiek zbliżenie ma miejsce raz na kilka miesięcy i jest to tak płytkie i powierzchowne że tak jakby w ogóle tego nie było. Jestem młodym, zdrowym mężczyzną, nie wymagam jakichś cudów, ot zwyczajnie chce realizować swe potrzeby seksualne w małżeństwie tak jak to opisuje Biblia, Kościół Katolicki... ale nie da się. Żona nie chce i już a ja zwyczajnie czuje się przez to odrzucony i zbędny, tak jakbym po "spełnieniu roli" czyli powołaniu na świat dzieci przestał być potrzebny jako mężczyzna. Kocham żonę i jestem cierpliwy ale ta przymusowa abstynencja odbija się tak na moim zdrowiu (bóle brzucha, nerwy, frustracja, brak apetytu) jak i na małżeństwie (szatan nie śpi i kusi). Jako kochający mąż nigdy nie skrzywdzę żony i nie zmuszę Jej bo Jej ciało jest dla mnie święte i jest Bożym darem... jednak nie potrafię zrozumieć, dlaczego tylko ja mam cierpieć w imię tego uczucia. Żona twierdzi, że mnie kocha ale nie jest w stanie dać mi tego, czego potrzebuje.... Oliwy do ognia dodał fakt, iż na innym forum katolickim (bodaj miesięcznika miłujcie się:" był cykl artykułów z którego jasno wynika, że w takiej sytuacji żona powinna w imię miłości do męża złożyć mu dar ze swego ciała zaś mąż powinien to docenić i nie zabiegać byt często... U nas natomiast działa to jednostronnie, ja się morduję i niszczę swoje zdrowie i psychikę a żona "smuci się widząc, jak się męczę". Święty Paweł również pisze, aby nie powstrzymywać się od współżycia aby "szatan nie wykorzystał Waszej niepowściągliwości", nauka Ojca Świętego również jest w tej kwestii jasna, ale do żony nie dociera , mówi, że tak działa jej ciało i ona nic z tym nie której małżeństwo tutaj ma podobny problem? Jak sobie z nim radzicie? Będę wdzięczny za pomoc. Z góry zaznaczam, że interesuje Nas tylko rozwiązanie w 100% zgodne z nauką Chrystusa więc żadne antykoncepcje czy inne "wynalazki".Szczęść Boże i czekam na rzeczowe odpowiedzi, najlepiej od osoby duchownej. Ps. Modlitwa pomaga doraźnie i ostatnio bardziej drażni niż pomaga... dziwne, ale tak jest. Cz cze 23, 2016 22:53 Kael Dołączył(a): Śr kwi 04, 2012 15:51Posty: 15037 Re: Małżeństwo katolickie a seksualność Witam. Akurat osoby duchownej tu nie mezatka z dlugoletnim staze zalecalabym raczej terapie sprobowalibyscie takze Spotkania Malzenskie?Ma wrazenie, ze mozecie miecproblemy z komunikacja w ogole a seks to akurat ten moment gdzie problem i zycze powodzenia. Pt cze 24, 2016 7:00 bert04 Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51Posty: 3963 Re: Małżeństwo katolickie a seksualność Dolirllan napisał(a):(korzystamy z metod naturalnych, żadne zabezpieczenia, antykoncepcja Nas nie interesują)Napiszę co, za co część kolegów i koleżanek się oburzy... ale to co najmniej część twojego to własnie lękiem przed ciążą. A to jeden z aspektów w/w w fazie niepłodnej nawet nie chce słyszeć o jakiejkolwiek czułości "Nie chce i koniec"To się zdarza, częściej niż myślisz. Zwłaszcza po którejś ciąży. Nie napisałeś, jak małe są dzieci, a to co najmniej jeden z aspektów tej zmiany. A drugim są po prostu zmiany nie chce i już a ja zwyczajnie czuje się przez to odrzucony i zbędny, tak jakbym po "spełnieniu roli" czyli powołaniu na świat dzieci przestał być potrzebny jako jak ma się czuć żona, jeżeli jest traktowana jak "przedmiot do zaspokajania żądzy" w jednej części cyklu, a jak "maszyna do płodzenia" w innej?Jak napisałem, koledzy mnie pewnie tutaj zlinczują. Ale NPR wcale nie odprzedmiatawia pożycia małżeńskiego. Tylko zmienia jego ukierunkowanie. Na "czasy reprodukcji" i "czasy uciechy", pisząc trochę kolokwialnie. Problem zaczyna się wtedy, kiedy libido jednej ze stron rozjeżdża się ze stroną drugą. Ty opisałeś jeden ze standardowych przypadków. Innym, też standardowym, jest mężczyzna, dla którego wytrzymywanie w okresach płodnych jest trudne. Są też przypadki niestandardowe (małżeństwa na odległość, problemy hormonalne etc), ale powyższe dwa przypadki to niejako "normalka".Cytuj:Z góry zaznaczam, że interesuje Nas tylko rozwiązanie w 100% zgodne z nauką Chrystusa więc żadne antykoncepcje czy inne "wynalazki".Zauważ, że nic Ci nie proponuję, do niczego nie nakłaniam. Opisuję po prostu tak doświadczenia jak i obserwacje. Temat NPR przewija się na forach religijnych nie od wczoraj i powyższe problemy są po prostu jego "skutkiem ubocznym".A na zakończenie napiszę coś z innej beczki. Obecnie nie współżyjecie z powodów, nazwijmy to ogólnie, psychicznych. Co by było, gdyby pożycie nie było możliwe z powodów fizycznych? Przymuszałbyś żonę do czegoś, co stoi na przekór wierze lub możliwościom?Odpowiedz sobie na to pytanie, zanim następnym razem będziesz wyjeżdżał ze św. Pawłem i proponował jakieś "uległości do współżycia". _________________Wszystko ma swój czasi jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem...(Koh 3:1nn) Pt cze 24, 2016 10:02 Bruksel Dołączył(a): Pt cze 24, 2016 14:06Posty: 11 Re: Małżeństwo katolickie a seksualność Przychylam się do opinii Kael. Nie sądzę, by ktoś na forum pomógł Tobie/Wam w jakimkolwiek zakresie, bo będą to tylko opinie, stanowiska, które dla Was nie będą miały żadnych konsekwencji. Podobnie jak Kael sądzę, że jesteście w momencie, gdy potrzebna jest terapia par, albo z doświadczonym psychologiem albo seksuologiem/psychologiem. Piszę to z przekonaniem, gdyż niecały rok temu byłem w podobnej sytuacji (nie identycznej, ale równie zdesperowany co Ty) i po latach oporu ze strony żony w końcu postawiłem na swoim i rozpoczęliśmy terapię par u seksuologa. Tylko specjalista będzie z Wami w stanie rozmawiać tak, że doprowadzi to do trudnych, ale kluczowych wyjaśnień. Na forum zaś co chciałbyś uzyskać? Każda sytuacja, małżeństwo, osoby są inne i potrzebujecie zacząć ze sobą rozmawiać, a nie z ludźmi na forum. U mnie problemy w sypialni w bardzo dużej mierze wypływały z problemów w komunikacji, mimo, że jesteśmy małżeństwem, które ze sobą dużo rozmawia i nigdy byśmy nie podejrzewali, że to tam należy szukać źródła trudności nieczego Cię nie namawiam, ale z tego co czytam jesteś sfrustrowany, zdesperowany i umęczony. Jak sam zauważasz 'licho nie śpi' i tkwienie w takiej sytuacji może mieć poważne Was Pan prowadzi. Powodzenia. Pt cze 24, 2016 17:54 Marek_Piotrowski Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48Posty: 3265 Re: Małżeństwo katolickie a seksualność Terapia albo SPotkania Małżeńskie (bo tu ewidentnie jest problem z komunikacją).A wczśniej... rozmawiałeś o tym (nie mówię o kłótni) na poważnie z Żoną? _________________pozdrawiam serdecznieMarek So cze 25, 2016 11:25 Anonim (konto usunięte) Re: Małżeństwo katolickie a seksualność Hmm, zmiany hormonalne u kobiety po 40tce rzeczywiście mogą sprawić, ze odechce się jej seksu w ogóle. Potem jak sobie o seksie przypomni, to z reguły dziecko jest dawno wylane z kąpielą, bliskości małżeńskiej nie sposób już przywrócić. Tak to bywa w małżeństwach. So cze 25, 2016 12:42 Kael Dołączył(a): Śr kwi 04, 2012 15:51Posty: 15037 Re: Małżeństwo katolickie a seksualność @veros ty czytasz wpisy, na ktore odpowiadasz?Cytuj:jesteśmy 8 lat po ślubie, mamy dwójkę dzieci, żona lat 36, ja 31. So cze 25, 2016 12:51 Anonim (konto usunięte) Re: Małżeństwo katolickie a seksualność @bert04 So cze 25, 2016 15:39 West1979 Dołączył(a): Cz lis 20, 2014 14:49Posty: 128 Re: Małżeństwo katolickie a seksualność Nie pomogą żadne terapie. To jest normalna fizjologia. To, że chce w dni płodne, a nie ma chęci w niepłodne jest absolutnie prawidłowe i właściwe. Co może seksuolog na to powiedzieć i poradzić? Ginekolog by Wam "problem życiowy" rozwiązał, ale ze względów światopoglądowych jest to dla Was niedopuszczalne. Więc zostaje szklanka wody zamiast i frustracja. Niestety-w naszym kraju w naszej religii bliskość Kościoła i jego nauk nie idą w parze z ludzką seksualnością. Wykluczają się. O dziwo takich problemów już nie ma u protestantów, czy katolików będących za granicą. Duchownych nie interesuje życie seksualne wiernych-u nas zrobiono z tego jakąś religię. Cała lista zakazów, nakazów, co wolno, czego nie, jak wolno, kiedy wolno- a na koniec każdy i tak w piekle wyląduje, bo udźwignięcie tego wszystkiego nie jest możliwe dla zdrowego człowieka. Sprostać może jedynie impotent, albo kobieta oziębła lub bezpłodna. Małżeńska miłość i małżeńskie pożycie zostało obrócone w nieustającą frustrację. A kto nie słucha, lub pyta bo zrozumieć nie może, to wypad z Kościoła. Pn cze 27, 2016 8:27 West1979 Dołączył(a): Cz lis 20, 2014 14:49Posty: 128 Re: Małżeństwo katolickie a seksualność Terapia dla Ciebie na czym miałaby polegać? Na zlikwidowaniu popędu seksualnego? Da się. Przynajmniej wtedy skończyłaby Ci się Twoja frustracja i nie byłoby mowy o żadnym grzechu. Ale pewnie nie zostaje Wam tylko życie według narzuconych zasad i nieustająca frustracja Pn cze 27, 2016 8:33 Bruksel Dołączył(a): Pt cze 24, 2016 14:06Posty: 11 Re: Małżeństwo katolickie a seksualność West1979 napisał(a):Nie pomogą żadne terapie. To jest normalna fizjologia. To, że chce w dni płodne, a nie ma chęci w niepłodne jest absolutnie prawidłowe i właściwe. Co może seksuolog na to powiedzieć i poradzić? Ale najważniejszym organem seksualnym jest mózg. Być może jest to fizjologia, ale przyjąć to i nic nie robić to opcja najgorsza. Wiele osób zdziwiłoby się ile rzeczy w głowie i przestrzeni między małżonkami (komunikacja) blokuje nasze reakcje seksualne. Poza tym radzisz chłopakowi, by w wieku 31 lat pogodził się z faktem, że do końca życia będzie tkwił praktycznie w białym małżeństwie. Nic, tylko położyć się i czekać na starość/ uważam, że warto próbować i walczyć o poprawę życia i powrót do normalności (jakkolwiek ją zdefiniujemy).pozdrawiam Pn cze 27, 2016 12:14 Kael Dołączył(a): Śr kwi 04, 2012 15:51Posty: 15037 Re: Małżeństwo katolickie a seksualność West1979 napisał(a):Terapia dla Ciebie na czym miałaby polegać? Na zlikwidowaniu popędu seksualnego? Da się. Przynajmniej wtedy skończyłaby Ci się Twoja frustracja i nie byłoby mowy o żadnym grzechu. Ale pewnie nie zostaje Wam tylko życie według narzuconych zasad i nieustająca frustracjaBzdura. Kobieta nie jest tak prosta psychicznie jak mezczyzna. Dla mezczyzny seks to odprezenie, kobieta musi byc odprezona, zeby seks jej sprawial przyjemnosc. Z dwojka dzieci, domem, moze praca i innymi sprawami moze czuc sie niedoceniona, nieaktrakcyjna, przepracowana, niedospana i mnostwo innych spraw z niekochana seksu przez meza, bo to czesc malzenstwa a i jego fizjologii bez przepracowania niedomowien w malzenstwie jest bez sensu. Autor powoluje sie na i bardzo dobrze. To ja po tej liniiCytuj:Mężowie powinni miłować swoje żony, tak jak własne ciało. Kto miłuje swoją żonę, siebie samego miłuje. 29 Przecież nigdy nikt nie odnosił się z nienawiścią do własnego ciała, lecz [każdy] je żywi i pielęgnuje, jak i Chrystus - Kościół Ef 5,28-29Jesli nie bedziesz dbal o zone i jej zdrowie psychiczne i fizyczne, to i malzenstwo sie zalecam terapie w komunikacji. Pn cze 27, 2016 13:21 Ernesto_Mendoza Dołączył(a): Wt cze 21, 2016 12:07Posty: 21 Re: Małżeństwo katolickie a seksualność Ciężko coś doradzać, bo znamy jedną stronę medalu i mamy trochę mało danych. Ja bym spojrzał od drugiej strony. Będę szczery do bólu, ale może troszkę się zapuściłeś? Chodzi mi wyłącznie o stronę fizyczną, ale może to dotyczyć całokształtu. Nie oceniam czy tak jest, bo Cię nie znam, ale podsuwam możliwą przyczynę. Niestety trzeba się ciągle starać, żeby kobieta traktowała nas jak mężczyznę, a nie wyłącznie ojca jej dzieci. Pn cze 27, 2016 13:48 MuayThai Dołączył(a): So sie 13, 2016 20:25Posty: 4 Re: Małżeństwo katolickie a seksualność Nic na to nie poradzisz i pogódź się z tym...Ty chociaż jesteś w 100% katolikiem, ja tylko wierzę w Boga...Jeśli godzisz się z tym co mówi kościół musisz sobie odpuścić...Jeśli nie z...l sobie k....a So sie 13, 2016 20:45 Wyświetl posty nie starsze niż: Sortuj wg Strona 1 z 1 [ Posty: 14 ] Nie możesz rozpoczynać nowych wątkówNie możesz odpowiadać w wątkachNie możesz edytować swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz dodawać załączników
kobietą zastosować technikę sexualną, podejrzaną w niektórych filmach erotycznych.Otóż panowie,występujący w tych filmach,podczas bzykania w pozycji od tyłu, wymierzali czasem siarczyste klapsy swoim partnerkom,co budziło entuzjazm tych pań.Ja ,zastosowawszy to samo,spotkałem się z dezaprobatą mojej Byłej.Kochane dziewczyny,a
Kochani forumowicze! Poszukuję osób, które mają problem z brakiem seksu w związku lub które świadomie zdecydowały się na życie w takim białym związku. Zbieram materiały do artykułu w tym temacie. Jest Was tutaj tysiące, może ktoś zdecyduje się wypowiedzieć anonimowo? Podzielić się swoimi doświadczeniami? Liczę na odzew! Pozdrawiam Klaudia KAŻDY TEMATNasze związkiBrak seksu w małżeństwie- artykuł Angina u dwulatka Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –... Czytaj dalej → Skubanie paznokci – Co robić, gdy dziecko skubie paznokcie? Może wy macie jakieś pomysły, Zuzanka od jakiegoś czasu namiętnie skubie paznokcie, kiedyś walczyłam z brudem za nimi i obcinaniem ich, a teraz boję się że niedługo zaczną jej wrastać,... Czytaj dalej → Mozarella w ciąży Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji. Czytaj dalej → Czy leczyć hemoroidy przed porodem? Po pierwszej ciąży, a bardziej porodzie pojawiły się u mnie hemoroidy, które się po jakimś czasie wchłonęły. Niestety teraz pojawiły się znowu. Jestem w 6 miesiącu ciąży i nie wiem,... Czytaj dalej → Ile kosztuje żłobek? Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko... Czytaj dalej → Pytanie do stosujących zastrzyki CLEXANE w ciąży Dziewczyny mam pytanie wynikające z niepokoju o clexane w ciąży. Biorąc od początku ciąży zastrzyki Clexane w brzuch od razu zapowiedziano mi, że będą oprócz bolesności, wylewy podskórne, sińce, zrosty... Czytaj dalej → Mam synka w wieku 16 m-cy. Budzi się w nocy o stałej porze i nie może zasnąć. Mój syn budzi się zawsze o 2 lub 3 w nocy i mimo podania butelki z piciem i wzięcia do łóżka zasypia dopiero po ok. 2 godzinach. Wcześniej dostawał w... Czytaj dalej → Dziewczyny po cc – dreny Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała... Czytaj dalej → Meskie imie miedzynarodowe. Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to... Czytaj dalej → Czy to możliwe, że w 15 tygodniu ciąży?? Dziewczyny!!! Sama nie wiem co mam o tym myśleć. Wczoraj wieczór przed kąpielą zauważyłam przezroczystą kropelkę na piersi, ale niezbyt się nią przejełam. Po kapieli lekko ucisnęłam tą pierś i... Czytaj dalej → Jaką maść na suche miejsca od skazy białkowej? Dziewczyny, których dzieci mają skazę białkową, może polecicie jakąś skuteczną maść bez recepty na suche placki, które pojawiają się na skórze dziecka od skazy białkowej? Czym skutecznie to można zlikwidować? Czytaj dalej → Śpi albo płacze – normalne? Juz sama nie wiem co mam myśleć. Mój synek ma dokładnie 5 tygodni. A mój problem jest taki, że jak mały nie śpi, to płacze. Nie mogę nawiązać z nim... Czytaj dalej → Wielotorbielowatość nerek W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać... Czytaj dalej → Ruchome kolano Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche... Czytaj dalej →

Brak seksu w związku to często zwykłe, durne niedopasowanie. Ja chcę dużo, z urozmaiceniem i pomysłem i niekoniecznie czule, mąż chce czule, raz na jakiś czas i bez szaleństw;) I juz rozbijamy sie o mur różnych potrzeb. Oczywiście brak miłości jest największą przeszkodą w budowaniu intymnych więzi,

Dołączył: 2013-02-12 Miasto: Warszawa Liczba postów: 143 13 stycznia 2018, 21:39 Mam pewien problem i już zupełnie nie wiem co o tym myśleć. Jestem w związku 5 lat, w tym 2 lata po ślubie. Ja mam 35 lat on 42. Od roku w ogóle nie uprawiamy seksu z mężem, śpimy w osobnych pokojach, nigdy się nie przytulamy ani nie całujemy. Nie ma między nami żadnej chemii, zupełnie nic. Zaczęło się psuć zaraz po ślubie, jak zamieszkaliśmy razem. Dochodziło do tego że jak chciałam coś zainicjować, albo chociażby się przytulić, to mnie odpychał, odtrącał. Po wielu przepłakanych dniach, nocach, miesiącach poddałam się i przestałam się zbliżać do niego. Jemu ta sytuacja najwyraźniej pasuje i nie próbuje tego zmienić. Dodam że przed ślubem nie mieszkaliśmy ze sobą i nie miałam powodów do narzekań. Nie mamy dzieci, mieszkamy sami w mieszkaniu, on ma lekką pracę umysłową od 7 do 15. Nie wiem już co mam zrobić, czy brać rozwód czy czekać na cud? Jakieś potrzeby przecież mam a żyje w celibacie w tym wieku i może chciałabym jeszcze mieć dziecko? Co o tym myślicie? Dołączył: 2015-10-28 Miasto: Warszawa Liczba postów: 1233 14 stycznia 2018, 23:44 cancri napisał(a):Lila ale jak wpływa? Pochwa jej się robi proporcjonalnie luźniejsza czy co? :D otyle cialo jest nie apetyczne i powie ci to 90% facetów , A pozostałe 10% ma grube nieatrakcyjne kobiety i wie, że i tak ma szczęście, że ma jakąś kobietę, więc będzie dla bezpieczeństwa milczeć, bo niczego lepszego i tak nie znajdzie. Taka prawda, nikt nie lubi tłuszczu, chyba że ma fetysz, jest feedersem itp. Dołączył: 2011-09-10 Miasto: Warszawa Liczba postów: 11259 14 stycznia 2018, 23:50 nataliaas napisał(a):slodkasylwia napisał(a):cancri napisał(a):Lila ale jak wpływa? Pochwa jej się robi proporcjonalnie luźniejsza czy co? :D otyle cialo jest nie apetyczne i powie ci to 90% facetów , A pozostałe 10% ma grube nieatrakcyjne kobiety i wie, że i tak ma szczęście, że ma jakąś kobietę, więc będzie dla bezpieczeństwa milczeć, bo niczego lepszego i tak nie znajdzie. Taka prawda, nikt nie lubi tłuszczu, chyba że ma fetysz, jest feedersem itp. Bzdura. Są ludzie, którzy w ogóle nie zwracają uwagi na takie szczegóły. Zwłaszcza ludzie dojrzali. Jak się człowiek wychował w kulcie ciała, to nie potrafi tego zrozumieć. Serio sądzisz, że w kulturze, w której otyłość uchodziłaby za oznakę wysokiego statusu materialnego ludzie mieliby takie podejście jak Ty? Dołączył: 2009-05-18 Miasto: Rajskie Wyspy Liczba postów: 86162 14 stycznia 2018, 23:59 Najlepsze wypowiedzi jak zwykle są spełnionych zawodowo, życiowo i seksualnie kobiet, które piszą tonem tak pretensjonalnym, jakby miały zaraz innym oczy wydłubać za to, że w ogóle oddychają. Hahaha, no pełnia szczęścia z Was aż kipi na kilometr, tylko kto w to wierzy babegeta Dołączył: 2017-10-26 Miasto: Liczba postów: 253 15 stycznia 2018, 12:21 Moze chodzic o tusze, tak wnioskuje z meskich rozmow, wiekszosc jeszcze strawii te 5 kg nadwagii szczegolnie jak sie cwiczy i cialo ma dobre proporcje. Otylosc jest obrzydliwa, nie obrazajcie sie ale dla wiekszosci tak jestNa twoim miejscu po pierwsze porob wszysgkie mozliwe badania: tarczyca, hormonypluciowez wit d , dla pewnosci i test tolerancjii glukozy. Spojrz prawdzie w oczy i ogarnij swoja dzisiaj chociaz wywal cukier z domu, doslownie za okno mozesz nawet. babegeta Dołączył: 2017-10-26 Miasto: Liczba postów: 253 15 stycznia 2018, 12:25 ale ogolnie to wspolczuje Ci bardzo, sprobujcie na poczatku wiecej rozmawiac, razemwychodzic,zyc jak przyjaciele swietnii chociaz. Dołączył: 2017-02-07 Miasto: Liczba postów: 2666 15 stycznia 2018, 14:31 Tu problem jest w tym, że nikt nie zauważa dziwnego zachowania faceta, a tylko grubość autorki. Dołączył: 2010-11-30 Miasto: Apple Tree Liczba postów: 51659 15 stycznia 2018, 15:30 brak seksu to dla mnie brak zwiazku, a juz tym bardziej malzenstwa. jest cos, co Was w ogole jeszcze laczy? wiadomo, ze seks nie jest najwazniejszy, ale jest wazny. osobiscie nie wyobrazam sobie byc z facetem i nie uprawiac z nim seksu. to bardzo zbliza partnerow, umacnia zwiazek, juz pomijam fakt zaspokajania swoich naturalnych potrzeb. zwiazek bez seksu predzej czy pozniej sie rozpadnie (a w zasadzie to juz sie rozpadl, skoro jeden z partnerow unika sypiania z drugim). takie jest moje zdanie. Dołączył: 2015-08-23 Miasto: gdańsk Liczba postów: 12267 15 stycznia 2018, 15:34 Nie wytrzymałabym tak. Trzeba tak długo rozmawiać aż w koncu do czegoś sie dojdzie. Nie potrafie zrozumieć jak mozna zyc z kimś z kim wzięło sie ślub, mieszkać razem ale spac w osobnych łóżkach nie uprawiać seksu, nie całować sie ani przytulać. Dostałabym depresji od czegoś takiego, serio ja potrzebuje bliskości. Jesli nic po rozmowach by sie nie zmieniło to nie widzę innego rozwiązania jak rozwód. Nie żyjecie jak małżeństwo tylko jak współlokatorzy. Widziałam ze ktos wyżej napisał o Twojej wadze. Uważam ze to tez moze byc przyczyna.
Brak seksu może być dla pary sygnałem ostrzegawczym, że ich związek się rozpada i jak wiele bezpłciowych małżeństw kończy się rozwodem. Jednak w małżeństwie jest wiele innych rzeczy niż seks, takich jak wspólne dzieci i krewni, wspólne gospodarstwo domowe i budżet, nieruchomości, przyjaciele, podróże itp.
maciej27luisNowicjusz Liczba postów: 2 Liczba wątków: 2 Dołączył: Kwi 2018 Reputacja: 0 Witam, mam problem który może się okazać dość banalny ale dość mocno mnie nurtuje i martwi, otóż niecały rok temu mi i żonie przyszła na świat córka, i od tego czasu mimo wielu prób i rozmów nie udało mi się współżyć z żoną, ciągle albo jest zmęczona albo obolała, ostatnio nawet nie wytrzymała i wyskoczyła do mnie że nie czuje żadnego pociągu i całkowicie straciła ochotę na seks, że od czasu ciąży czuje się aseksualna, wiele jej pomagam przy dziecku i codziennie mówię jej jaka jest piękna, staram się skakać koło niej by nic jej nie brakowało a i tak wszelkie starania na nic, chciałem z nią iść na jakąś terapię ale rozmowa na ten temat zawsze kończy się złościami i tekstami typu że przesadzam albo dramatyzuje, już sam nie wiem co mam zrobić wykluczam to że może mieć kogoś bo zwyczajnie czasu na to by nie miała, chciałbym jakoś się dla niej się zmienić na lepsze, chodzić na siłownie nabrać lepszego wyglądu ale zwyczajnie nie ma na to czasu bo jeszcze dużo pracuje i do tego ciągle chodzę spięty, wiem że seks by mi to wszystko wynagrodził ale jak widać nie dostaje tego od żony, mam 28 lat a żyję w celibacie i nie potrafię się nawet zrelaksować, jedynie czasem przy piwie jak jestem poza domem... nie wiem co mam zrobić, oczywiście nie mogę myśleć o radykalnych rozwiązaniach jak kochanka bo w małżeństwie nie chodzi o to by się zdradzać, ale czasem mam wrażenie jakby moje życie i wszystko co fajne skończyło się na tym punkcie i jedyne co mam robić to zarabiać i zajmować się dzieckiem bo ona jest wiecznie zmęczona i zawsze ja się zajmuje obiadem itp bo dziecko tak ją wykańcza, nie wiem co robić niech ktoś mądry doradzi co zrobić dziękuje Hmm... Mam dobra i zla wiadomosc. Zaczne od tej zlej. Dajesz sie wykorzystywac przez zone. Ona starannie wykonala swoj plan i obecnie jej prawie nic nie jest potrzebne. Prawie, bo potrzebuje srodkow na utrzymanie siebie i dziecka. Musisz odpowiedziec sobie szczerze na pare pytan: 1) Kto tak naprawde zdecydowal sie na dziecko? 2) Jak wygladal wasz seks przed slubem, po slubie? Zaloze sie, ze juz wtedy seks nie byl taki jaki chciales i nie bylo tyle ile potrzebowales. 3) Czy zmiany w zyciu seksualnym usprawiedliwiales sobie bzdurnymi wyjasnieniami? W obecnej chwili nic sie zmieni. Ona traktuje cie jako dostawce metarialnego tylko, chociaz mowi ile dla niej znaczysz, tak naprawde slowa sie nie licza. Liczy sie to co robi. To ze kobiety romantyczne nie sa to jedno, ale kiedy osiagna cele nie zwazaja na partnera w ogole. Aseksualnym sie nie staje. Aseksualnym sie rodzi. Ona po prostu nie chce seksu z Toba uprawiac. Szkoda, ze nie mozna chwilowo sobie wylaczyc w sluchu, aby wzrok i mozg zanalizowal zachowanie partnera. Masz 28 lat, wiec czeka cie dlugie zycie w celibacie, jak tak dalej bedzie. Moze krotsze, bo stres zabije cie wczesniej. Ale nie wszystko stracone. Forum moze nie rozwiaze problemow jakie masz ze soba, ale wskaze ci kierunek. Twoja decyzja, czy sie posluchasz i popracujesz nad soba. Tak, ty jestes tu problemem i poki tego nie naprawisz, to nie ma nadziei. Nie trac jednak ducha, na koncu tunelu jest swiatelko. Tu zaczyna sie druga wiadomosc. Jest rowniez zla, ale to dobrze. Czeka cie ciezka praca. Oto co musisz zrobic, aby kobieta zrozumiala co to znaczy partnerstwo obustronne. I. Nie bedzesz nikogo traktowal ponad siebie. Szczegolnie zony. Dziecko to twoja krew (do tego jednak jeszcze wrocimy), ale z zona laczy cie tylko kontrakt. Papier, ktorymi jestes skuty jednostronnie. Instytucja malzenstwa u ciebie nie dziala i musisz to naprostowac. Ona musi zrozumiec co to znaczy byc zona. Skupiasz sie teraz na sobie. Znajdujesz czas na silownie, znajdujesz trenera personalnego, co ci pokaze co i jak przez pierwszych kilka tygodni. Ogarniasz diete. Ogolnie w zdrowym ciele zdrowy duch itp. Zmiana sylwetki to tylko kwestia odpowiednich nawykow i czasu. Nie marnuj go. Ja mam dwujke wychodze z domu o 0730, wracam o 1800. W trakcie dnia (lunch) znajduje czas na ruch i cwiczenia. Chociaz jakbym nie byl zmeczony mam normy, ktore musze wykonac. Sila nawyku i okreslenia co jest wazne. Zadnych wymowek, szczegolnie takich slaych jak Twoje. Jak w delegacje jade, to tez cwicze. II. Przestajesz skomlec o seks. Zaczynasz sie zachoywac jak mezczyzna. Albo bierzesz kiedy chcesz, albo calkowicie unikasz tego tematu z nia. Pierwszy wymaga posiadania juz twardego kregoslupa, drugi przyszycia sobie jaj. Ona wczesniej czy pozniej zauwazy i zaczna jej w glowie trybiki pracowac. Kiedy sama bedzie inicjowac, ty odmawiasz. Ona bedzie miec spiecie w mozgu. III. W domu skupiasz sie na meskich sprawach. Naprawianie, zarzadzanie finansami, oplacanie rachunkow, inwestowanie. Nie gotujesz, nie sprzatasz, zajmujesz sie dzieckiem, ale w celu poglebiania wiezi, nie wycierania tylka itp. Kobiece obowiazki zostawiasz kobietom. IV. Ograniczasz czynniki stresogenne jak najbardziej sie da. Skupiasz sie na pracy, firmie itp. Drugie konto zakladasz na wlasne wydatki i realizacje marzen. Ruszasz sie, cwiczysz. Endorfiny wytarzane podczas cwiczen sa twoim najlepszym przyjacielem. Stres V. Wymieniasz garderobe. Kupujesz sobie nowe ciuch i dopasowane ubrania. Zwracasz uwage na wyglad zewnetrzny. Jak cie widza tak cie pisza. Na spacery chodzisz stylowo ubrany, aby inne kobiety sie za toba ogladaly. Nic nie napedza tak uczuc kobiety, niz zazdrosc wobec innej kobiety. Zmieniasz swoje zycie na lepsze. Co inni o tym mysla nie interesuje cie. Latwo nie bedzie. Bedziesz okreslany epitetami, beda szantaze i proby przekupstwa cipa. Musisz byc stanowczy i nieustepliwy. Wytyczasz granice, ktorych obecnie nie ma. Jakbym po pracy do domu przyszedl i musial jeszcze gotowac, to bym jebnal drzwiami. Beda shit testy, ale musisz byc swiadomy, ze to tylko pozory. Twoja zona nie potrzebuje drgiej cipki, bo ma swoja. Ty masz wychodowac jaja i pokazac, ze stac cie na wiecej. Ja mam dwojke i chciaz meczace owszem czesto sa, to takie zachowanie zony nie jest akceptowalne. Kiedys cos probowala grac seksem, ale postawilem sprawy jasno. Nie akceptuje zadnego szantazu w zwiazku i jak sie nie podoba to moze sobie zobaczyc co bedzie jak zostanie sama. Wie, ze zrobilbym to. O sile grozby decyduje sila jej spelnienia. Najgorsze co mozesz zrobic, to postawic warunek i pozniej sie z niego wycofac. Teraz nieprzyjemne pytania. 1) Dlaczego wiecznie jest zmeczona? Ona nie pracuje, nie gotuje. Czy jestes pewny, ze do niej w trakcie dnia nikt nie przychodzi? 2) Jestes pewny, ze dziecko jest Twoje? pozdrawiam / mvg / mvh Salata Masz dopiero 28 lat - załóżmy, że przeciętny mężczyzna ma pierwsze problemy z potencją dopiero po 40-stce jeśli prowadzi w miarę higieniczny tryb życia, a nawet po 50-tce jeśli nie pali fajek w ciągu życia. Wyobrażasz sobie przez najbliższe od dwunastu do dwudziestu dwóch lat w ogóle nie uprawiać seksu ? Moim zdaniem możesz spróbować postarać się o unieważnienie małżeństwa, jeśli to był ślub kościelny, ewentualnie ja bym rozważył rozwód jeśli to był ślub cywilny. Ewentualnie zrób tak jak napisał Sałata Swoją drogą polecam te artykuły: ... su-z-toba/ ... ziewczyny/ ... sc-kobiet/ ... y-kobiety/ ... ym-idiota/ Wejdź w każdy z tych linków co podałem, kliknij znaczek X na górze strony, która się załaduje aby zamknąć reklamę i voila - artykuł można czytać. Dodano po 8 dniach 12 godzinach 39 minutach 42 sekundach: maciej27luis: No i jak - zastosowałeś się do rad, które dał Ci Sałata oraz tych, które ja Ci dałem ? Czy może ten temat to była PROWOKACJA ? zordonUżytkownik Liczba postów: 40 Liczba wątków: 17 Dołączył: Maj 2018 Reputacja: 0 Minał już rok. Od tamtego czasu zaburzenia hormonalne powinny się ustabilizować ( faktycznie niektóre kobiety mają z tym problemy po urodzeniu dziecka). Jeszcze raz z nią porozmawiaj i powiedz spokojnie, że masz potrzeby Żona nie będzie mogła Cie bez końca zbywać, ponieważ seks to bardzo ważna część życia małżeńskiego. Może powinna się przebadać? Druga rzecz to fakt, że może byc zmęczona opieka nad dzieckiem. Posiadanie dziecka to świetna sprawa, jednak w wielu przypadkach potrafi przytłoczyć kobietę. Czy babcie nie pomagają? Nie bronię jej tutaj, ale czasami problem jest własnie w tej kwestii. Może powinna spróbować równiez brać jakies tabletki na libido? witalnySzkodnik Liczba postów: 102 Liczba wątków: 37 Dołączył: Mar 2018 Reputacja: 6 Moja kobieta również nie ma jakiejś tam większej ochoty na seks w ostatnim czasie, ale nie wyobrażam sobie jakoś wspomnienia jej o tabletkach na libido. Raczej nie będzie chciała ich brać. zordonUżytkownik Liczba postów: 40 Liczba wątków: 17 Dołączył: Maj 2018 Reputacja: 0 A czemu nie? Po prostu wystarczy pogadać. Ja jesteś w związku to rozmawiasz. I tyle. witalnySzkodnik Liczba postów: 102 Liczba wątków: 37 Dołączył: Mar 2018 Reputacja: 6 Przynajmniej takie coś pomaga? zordonUżytkownik Liczba postów: 40 Liczba wątków: 17 Dołączył: Maj 2018 Reputacja: 0 W przypadku mojej żony tak Pomogły. Aż sam się zdziwiłem,że takie coś może miecć takie działanie, bo wcześniej wydawało mi się, że tabletki to jedynie placebo. Ważne jest jednak aby zdecydować się na coś skuteczniejszego. Brała tabletki Libido therapy. Wcześniej stimeę, która jest bardziej reklamowana, ale u niej libido therapy okazały się lepsze. Nie działają od razu, ale rzeczywiście efekt wzmocnienia libido był zauważalny. jqbXGYi. 182 441 343 356 52 64 43 469 89

brak seksu w małżeństwie forum