Fakultatywne w Chorwacji Wycieczki fakultatywne w Chorwacji (Riwiera Makarska): Park Przyrody Biokovo Biokovo / photo by Sven Mueritz / CC Dla miłośników górskich wędrówek idealną wycieczką będzie ta na Masyw Biokovo rozciągający się wzdłuż Riwiery Makarskiej objęty ochroną niemal w całości. Biura najczęściej proponują mieszaną formę wycieczki: część pokonuje się mikrobusami a część pieszo. Celem wycieczki jest najwyższy szczyt masywu Sveti Jure (1762 m. i przepiękne widoki, które się stamtąd rozciągają (na Riwierę Makarską, wyspy Środkowej Dalmacji, a nawet szczyt włoskich Apenin to przy ładnej pogodzie!). Obszar ten obfituje w przepiękną przyrodę: roślinność śródziemnomorska miesza się tu z alpejską, a dzikie konie pasą się tu swobodnie. JAK WYGLĄDAJĄ WYCIECZKI FAKULTATYWNE DO PARKU PRZYRODY BIOKOVO? Przykładowy ramowy program wycieczki: 1. Przejazd na sam szczyt busem, a dla chętnych tylko częściowy podjazd i około 40 minutowa wspinaczka na najwyższy szczyt masywu. Podziwianie wspaniałych widoków. 2. Odpoczynek i grill w górskiej dolinie, a następnie kolejna wędrówka na szczyt Vosac (znakomity widok na Riwierę Makarską) 3. Odpoczynek i kolacja (w formie grilla) RODZAJ WYCIECZKI: TREKKING, PRZYRODA CO ZABRAĆ ZE SOBĄ: NAKRYCIA GŁOWY, OKULARY PRZECIWSŁONECZNE, ODPOWIEDNIE BUTY I UBRANIA CENY: około 25-40€ (w przypadku posiłków cena jest wyższa: 40€) A WAM, JAK PODOBAŁO SIĘ NA WYCIECZCE W PARKU PRZYRODY BIOKOVO? CZY WARTO SIĘ NA NIĄ WYBRAĆ?
dziki kot żyjący w Polsce ★★★ AGAWA: sukulent w krajobrazie prerii ★★★ BIZON: w Polsce na polu w USA na prerii ★★★ BaJo: DOMEK: na prerii w serialu westernowym ★★ KOJOT: wyje na prerii ★★★ WAŻKA: owad żyjący nad wodami ★★ COOPER: Gary, zagrał w filmie "Pechowiec na prerii" ★★★★ sylwek: KOJOTY
Wielki postument - pozostałość po pomniku sowieckiego marszałka Koniewa - nie dość, że wciąż tkwi przy skrzyżowaniu ulic Armii Krajowej i Zarzecze, to jeszcze stał się miejscem manifestowania zróżnicowanych nastrojów dotyczących Ukrainy i Ukraińców. Na pomalowanym w marcu na żółto i niebiesko - w geście solidarności z Ukrainą - cokole pojawiały się już antyukraińskie napisy, a ostatnio ktoś zamontował tabliczkę upamiętniającą ofiary zbrodni wołyńskiej. Jaki będzie dalszy los tego miejsca?"Wołyń - Pamiętamy o Was - Spoczywajcie w pokoju" - takie słowa i krzyż widnieją na tabliczce, która zawisła na cokole po Koniewie dzień po Narodowym Dniu Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP. Zapalono tam wtedy również znicz. Tabliczka najpierw została zawieszona na jednym z krótszych boków sześciennego postumentu. Teraz natomiast jest przeniesiona i oparta o dłuższy bok cokołu, w miejscu widocznym od ulicy Armii Krajowej. Pojawił się też nowy, większy znicz. Na "rewersie" tych resztek pomnika można z kolei zobaczyć napis "WAR" (ang. wojna). Nic nie zostało z wcześniejszych antyukraińskich napisów, w sprawie których w czerwcu interweniowali mieszkańcy: "Tu jest Polska", "Polski Lwów", litery "Z", która stała się symbolem rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Zostały zamalowane. Wcześniej, w kwietniu, pojawił się na cokole gigantyczny napis "Wołyń 1943", który nawiązywał do rzezi wołyńskiej, czyli zapalnego punktu w polsko-ukraińskich relacjach. Również tamten napis po kilku dniach marszałka Koniewa wzniesiono przy osiedlu Widok (Bronowice Małe) w 1987 roku. Figurę Koniewa usunięto w 1991 r., a cokół po monumencie i rozpadające się schody, które do niego wiodły - wciąż tu są. Teraz zamieniły się w swoisty Hyde Park dla emocji związanych z Ukrainą. Tymczasem od lat powtarzane były zapowiedzi, że miejsce po Koniewie zostanie uporządkowane i na nowo urządzone. Pół roku temu pojawiła się informacja, że obecnie miejsce po zdemontowanej postaci sowieckiego marszałka jest wskazywane jako lokalizacja dla budowy pomnika Armii Krajowej. Powstał projekt listu intencyjnego między zainteresowanymi stronami: Światowym Związkiem Żołnierzy Armii Krajowej, wojewodą małopolskim i gminą Kraków, dotyczący realizacji pomnika AK u zbiegu ulic Zarzecze i Armii Krajowej. Zgodnie z listem intencyjnym miasto miałoby uporządkować teren przy Armii Krajowej, a wszystkie strony porozumienia partycypowałyby w kosztach na miarę możliwości. Jednak do wojewody trafił wtedy protest grupy działaczy organizacji kombatanckich i niepodległościowych przeciwko tej lokalizacji. Niezależnie od tego Zarząd Zieleni Miejskiej ma od kilku lat dokumentację projektową (dla przedsięwzięcia zostało też wydane pozwolenie na budowę) dla zagospodarowanie terenu po pomniku Koniewa w pasie parku Młynówka Królewska. Według niej miałby tam powstać teren rekreacyjny z alejkami, oczkiem wodnym, placem wielofunkcyjnym, z siedziskami, stolikami, poidełkami...O miejsce po Koniewie zapytaliśmy krakowski magistrat, jak też służby magistratu na początek informują, że Zarząd Zieleni Miejskiej we współpracy z MPO na bieżąco stara się czyścić i usuwać graffiti oraz obraźliwe napisy w przestrzeniach miejskich - również w tym miejscu. Jeśli chodzi o realizację dawnego projektu ZZM urządzenia na nowo terenu po pomniku, otrzymujemy odpowiedź, że "ZZM nie ma środków finansowych na realizację zamierzenia, aczkolwiek posiada ważną dokumentację projektowo-kosztorysową". - Zarząd Zieleni Miejskiej wystąpi o wprowadzenie takiego zadania do Budżetu Miasta Krakowa na 2023 rok. Dopóki nie ma finansowania, nie można określić czasu realizacji - przekazuje Dariusz Nowak, kierownika biura prasowego Urzędu Miasta w odpowiedzi na nasze pytanie o ewentualną budowę w tej lokalizacji pomnika AK, Wydział Kultury i Dziedzictwa Narodowego UMK informuje, że sprawa na obecnym etapie jest nierozstrzygnięta. "Projekt listu intencyjnego dotyczący realizacji pomnika upamiętniającego żołnierzy Armii Krajowej jest w trakcie konsultacji między zainteresowanymi stronami, tj.: Światowym Związkiem Żołnierzy Armii Krajowej, Wojewodą Małopolskim i Gminą Miejską Kraków" - podają urzędnicy. Zaznaczmy, że identyczną odpowiedź o tych konsultacjach dostaliśmy z UMK pół roku innymi o dalsze losy koncepcji, by wykorzystać cokół po pomniku Koniewa dla budowy pomnika AK, zapytaliśmy tydzień temu Małopolski Urząd Wojewódzki. Czekamy na sukienki na wesele w 2022 roku. Takie są trendy w tym sezonieGreckie plaże i chorwackie wody na wyciągnięcie ręki. Wakacje 30 minut od Krakowa!TOP 15 najlepszych parków rozrywki w Polsce! Musicie tam być!Będzie nowy wiek emerytalny w Polsce? Takie mogą być emerytury stażoweNie uwierzysz, jak wyglądało Zakopane i Krupówki przed 100 laty. A widok z Gubałówki?Urokliwe miejsca niedaleko od Krakowa! Idealne na szybki wypad za miastoKraje UE przyjęły kolejny pakiet sankcji przeciwko Rosji Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Wpadnij do Gary’ego w Jodłowym Gaju! A co takiego niezwykłego jest w tych dzikich koniach jorvickich? Te wierzchowce zmieniają barwę swojego umaszczenia, gdy tylko wjeżdżają do różnych obszarów Jorviku! W dziczy, gdy czują więź z pandoriańską magią wyspy, konie te pokazują swoje prawdziwe ubarwienie, a gdy wjeżdżają na
Wielu z nas chociaż raz próbowało swoich sił w siodle. Bez względu na to czy mieliśmy do czynienia z kucykiem, czy z prawdziwym wierzchowcem, wrażenie z kontaktu z tak pięknym zwierzęciem jest niezapomniane. Jednak nie oszukujmy się, aby zająć się takim sportem jak jazda konna, należy mieć wiele samozaparcia. Nie są miłe upadki, w które niestety może obfitować nasza początkowa nauka. Należy również wspomnieć, że jazda konna to dosyć kosztowne hobby. Nie każdego stać na regularne wizyty w stadninie koni, o własnym zwierzęciu już nie wspominając. A wiadomo, że należy poświęcić dużo czasu , aby opanować podstawowe zasady jazdy konnej. Jednak, na chwilę obecną liczne placówki turystyczne, idą amatorom jeździectwa na rękę, organizując obozy konne, podczas których można przyswoić sobie cząstkową wiedzę na temat techniki jazdy konnej. Widząc boom na jazdę konną, wiele ośrodków turystycznych postanawia do swojej oferty dodać wczasy w siodle. Jazda konna staje się coraz bardziej popularna nie tylko w Polsce ale i na świecie. Nie inaczej sytuacja wygląda w Chorwacji. Mimo niektórych opinii, które głoszą że w Chorwacji konia nie uświadczysz, owszem uświadczysz. Trzeba jednak wiedzieć gdzie tym pięknym kraju, który idealnie nadaje się do turystyki konnej, coraz więcej ośrodków w swojej ofercie ma jazdę konną. Nierzadko nawet właściciele ośrodków wczasowych w chorwackich kurortach, inwestują w stadniny koni. Mowa tutaj oczywiście o zwykłych koniach, które nie pretendują do miana arabów - jednak do jazdy nadają się jak najbardziej. Dzięki takim zabiegom, turyści z całego kraju mogą poznać Chorwację jaką mało kto widział. Przecież zupełnie inaczej wyglądają wzgórza czy doliny widziane z grzbietu konia, który miarowym krokiem pokonuje trasę. Nie trzeba również dodawać, że konno jesteśmy w stanie dotrzeć w wiele miejsc, których nie zdobylibyśmy samochodem- tym samym otworem stają przed nami urokliwe chorwackie wioski, o których istnieniu wszyscy zapomnieli. A czy może być coś bardziej romantycznego, niż przejażdżka konna wzdłuż brzegów Adriatyku?Jednym z czołowych miejsc, w których możemy aktywnie uprawiać turystykę konną jest Umag. Jest to niewielka, licząca sobie zaledwie 5000 mieszkańców, miejscowość która utrzymuje się głównie z turystyki i rybołówstwa. Około 3 km od centrum Umagu, znajduje się kompleks Katoro, który oferuje turystom wszelkiego rodzaju atrakcje sportowe. Na terenie tegoż ośrodka, znajduje się również centrum jazdy konnej. Wszyscy miłośnicy koni znajdą tam coś dla siebie. Można jeździć konno zarówno na padoku, jak również po okolicy - oczywiście w zależności od naszych umiejętności. W skład centrum jazdy konnej wchodzi stadnina koni, sklep, którego szyld w wolnym tłumaczeniu oznacza "jeździectwo sklep", a w którym można zakupić wszelkie potrzebne akcesoria dla koni. I mowa tutaj nie tylko o nowych siodłach czy lejcach, ale również o przysmakach, którymi można rączego rumaka nakarmić po wczasów w siodle znajdą również coś dla siebie w Północnej i Środkowej Dalmacji. Owszem, rzadkością tutaj są typowe obozy jeździeckie czy wczasy w siodle, jednak istnieje możliwość jazdy konnej w wymiarze czasowym, który będzie nam odpowiadał. Jako, że te regiony obfitują w piękne miejsca warte zwiedzenia, nie pozostaje nic innego jak objechać wyspę Pag na koniu, czy przegalopować przez chociażby kawałek Riwiery Makarskiej. Niewątpliwie zapewni nam to zajęcie na długi, długi czas. Jednak wrażenia z takiej konnej przejażdżki, będą niewątpliwie jazda konna nie jest zarezerwowana tylko dla typowo turystycznych miejscowości. Coraz większym zainteresowanie w Chorwacji, zwłaszcza w rejonach Istrii i Dalmacji , cieszy się agroturystyka. Wielu turystów decyduje się na spędzenie swojego urlopu z dala od gwaru kurortów, tłumów urlopowiczów, wybierając oazy spokoju, jakimi są gospodarstwa agroturystyczne w Chorwacji. Mogą tam w pełni nabierać sił, rozkoszując się ciszą i spokojem. Jednak skoro agroturystyka to agroturystyka. Nie ma opcji leżenia do góry brzuchem. Często, w ramach wykupionej oferty wakacyjnej, goście przyłączają się do prac na gospodarstwie. Wielką frajda wtedy jest nakarmienie zwierząt domowych, czy zbieranie warzyw i owoców potrzebnych do przygotowania posiłku. Liczne gospodarstwa agroturystyczne w swojej ofercie, mają również jazdę konną tak aby turysta nie tylko mógł konia nakarmić, ale również zwiedzić na nim okolicę. Oczywiście w miarę swoich umiejętności jeździeckich. Coraz liczniejsze zainteresowanie tego typu ofertami dobitnie wskazuje, że ludzie pragną prostego , spokojnego wypoczynku, najlepiej na łonie natury. A jeżeli jeszcze jest to tak piękna natura, jak w przypadku Chorwacji, to czegóż można chcieć więcej? Chyba tylko tego, żeby urlop mógł trwać i trwać...
z0EOwD7. 14 431 72 347 325 249 147 26 313