Mój pierwszy kochanek był brzydki jak noc i piękny jak demon. Jego penis był w dotyku jak aksamit. Dotyk jego dłoni elektryzował, byłam przy nim tak wilgotna, że można by nawadniać pola całego Egiptu. Byłam z nim całkowicie szczera i niedoświadczona. Nie wiedziałam nic. Byłam z nim otwarta i czułam się taka kochana, adorowana, akceptowana. W jego dłoniach, przy nim byłam jak bogini. Nie było pośpiechu, tylko fascynacja. Rozpływaliśmy się w długich, upojnych godzinach pieszczot, czasem towarzyszył nam księżyc, a czasem słońce. Było pięknie. To przy nim naprawdę nauczyłam się całować. To przy nim dopiero doceniłam i polubiłam swoje ciało, mimo że inni też mnie dotykali. To dla niego chciałam się rozbierać, żeby być jak najbliżej. To do niego co noc się skradałam, żeby patrzeć w jego czarne oczy, żeby słuchać jego słów. Pieścił mnie słowami, pieścił mnie sobą. Był najwrażliwszym kochankiem, wyczulonym na mnie, na moje nastroje. Był demoniczny i niebezpieczny. Czułam się przy nim jak księżniczka. Dopiero przy nim stałam się kobietą. I mimo że byłam wtedy dziewczyną, może nawet jeszcze trochę dzieckiem, to jednak i kobietą, i boginią, i kochanką – przy nim. Podarował mi świat. Podarował mi zmysłowość. Od niego dostałam to, co cenne dla wszystkich kochanków: skupienie, uwagę, oddanie, uwielbienie, szacunek, fascynację. Och, oczywiście, że ból, to nie była miłość idealna. To nie była miłość wcale. Tylko zakochanie, zauroczenie, pierwsze pocałunki, dotyk, zapach i smak. Magia. Prawdziwa bliskość. Nigdy wcześniej, z nikim nie byłam tak blisko. Znał mnie na wylot, dla niego byłam przezroczysta, wszystko wiedział. Dla niego chciałam być przezroczysta. Dla niego kupiłam białą bieliznę i pokazałam ją, jak się tylko zobaczyliśmy na stacji kolejowej. Jemu się poddawałam. Mógł być moim oprawcą, ale zawsze stał na straży bezpieczeństwa i cnoty. Był prawdziwym dżentelmenem. Był bardzo delikatny. Był alkoholikiem, narkomanem i wiecznym dzieckiem. Kochałam go do szaleństwa przez kilka tygodni. A potem rzuciłam i odeszłam bez łez. Nikt nigdy więcej mnie tak nie całował.
Pierwszy raz (Z Michelle J.) Lyrics: Pierwszy raz zobaczył co to miłość / W upalną noc we śnie / Gdy ujrzał ją, coś nagle się zmieniło / Doznany szok poruszył nim / Całował wciążRafalala w rozmowie z Plejadą ujawniła, że Maffashion nie była wierna swojego partnerowi. – Miała romans z operatorem kamery kolesia, który prowadzi kanał "Z dvpy", a także na niedawnych nagraniach programu "Fort Boyard" – powiedziała Była dziewczyna operatora w mediach społecznościowych potwierdziła te informacje Teraz domniemany kochanek zabrał głos i zapewnia, że nikt nie rozbił jego związku Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onetu Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google Rafalala w rozmowie z Plejadą ujawniła więcej szczegółów na temat tego, co tak naprawdę miało zajść między aktorem a Julią Kuczyńską, że w końcu postanowili się rozstać. Powiedziała, że głównym powodem rozpadu ich związku była zdrada, której miała dopuścić się Maffashion. – Jest mi przykro, że milczą ci, którzy wiedzą, że Julia zdradzała Sebastiana, że miała romans z operatorem kamery kolesia, który prowadzi kanał "Z dvpy", a także na niedawnych nagraniach programu rozrywkowego. Głos w mediach społecznościowych na ten temat zabrała już była dziewczyna operatora, a teraz oświadczenie wydał domniemany kochanek. Dalszą część artykułu przeczytasz pod materiałem wideo: Domniemany kochanek Maffashion zabrał głos Była dziewczyna operatora w emocjonalnym wpisie na Instagramie ogłosiła, że Maffashion miała wdać się w romans z jej partnerem: "Nie znam Julii osobiście, ale nie mam do powiedzenia nic dobrego o osobie, która świadomie wpieprza się z butami w moje życie i mi je rozpieprza... Rozbiła mój związek i rozbiła swoją rodzinę, bo wiem, że dopiero wtedy, gdy jej narzeczony się o tym wszystkim dowiedział, miała »odwagę« się z nim rozstać. Nie chcę go bronić, bo też ma pewnie swoje za uszami, ale pomimo całego g***a, które wylało się na niego, zachował to dla siebie. Ja nie jestem taka dobroduszna..." – napisała. Teraz on postanowił jej odpowiedzieć. – zaczął. W dalszej części wpisu zapewnia, że nikt nie rozbił ich związku. "Do rzeczy. Nikt nie rozbił twojego związku, bo on sam został zakończony wcześniej. Zerwaliśmy. Chciałbym napisać, że to ty się do tego przyczyniłaś, natomiast wiesz, że nie mam w naturze mówienia o tym, że coś jest wyłącznie wynikiem działania jednej osoby. Uważam jednak, że dobrze jest pokazać, jak coś wygląda z perspektywy obu stron. Akcja — reakcja" — napisał. Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: plejada@ Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z życiem gwiazd, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!WZmm. 198 300 163 104 312 45 373 316 155